Szkoda, że w sumie tak od połowy lat 90-tych musiał grać w tylu kupach, żeby się utrzymać. Nie rozumiem dlaczego od tego czasu praktycznie nie zatrudniano go do wysokobudżetowych produkcji, a w każdym razie nie w głównych rolach. Mocno zmarnowany potencjał i wielka szkoda, że już odszedł.