Tym smutniejsze jest to, że taką drogą wybrała większość polskich aktorów. Lubię go, ale co to ma
do rzeczy?
Aktor jest od tego, żeby grać. takie a nie inne filmy kręcą, to co ma zrobić? Najważniejsze, że nie kradnie
A zdychał? Bo w Wyjeździe nie wyglądał na zagłodzonego. Przerzucił się na aktorstwo socjalne?
To że w filmie nie było widać to raczej plus dla charakteryzacji. przeczytaj sobie na stronie wyborczej
Pisano o tym. Po drugim rozwodzie oddał żonie mieszkanie, a on sam bez stałej pracy (tylko na dzieło) stał się de facto bezdomnym. Łapał się czegokolwiek, żeby stanąć na nogi. Niby prawie 50-letni facet z trójką dzieci, ale i tak w życiu bywa. Moze nie został alkoholikiem bezdomnym lub alkoholikiem, ale po takich przejściach.
Np. dwóch wybitnych piłkarzy reprezentacji Anglii: Kenny Sansom (86 meczów) i Paul Gascoigne (57 meczów) przegrali miliony funtów i popadli w alkoholizm. George Best - legenda Man United, skończył podobnie, umierając w wieku 59 lat.
Dla mnie porażką polskich reżyserów , producentów itd. jest fakt iż nie obsadza sie go w kinie ambitnym . W ogóle nie rozumiem jak można aktora z takim potencjałem pogrzebać i pewnie wprowadzić w stan depresji . Ubogie to . Ale fajnie że Fraszyńska go wspiera .
Dzięki "Długowi" poszedł w górę, ale po I dekadzie XXI wieku spadł z aktorskiego piedestału, to fakt.
Kino wypluło Gonere ( aktora pokroju Chyry) na poczet Karolaków, Szyców i Adamczyków. Szkoda, bo przez długi okres był na lodzie miał ciężką depresję, problemy z alkoholem, to ze wgl funkcjonuje jest cudem. A to że gra w syfach to nie jego wina, tylko tych co nie szanują jego talentu. A on gra w siarach, żeby mieć na zycie i alimenty.