Scenariuszowo GOYER na calej lini polozyl swietnie zapowiadajacego sie noewgo SUPERMANA i
za to powinien zostac skarcony ZLOTA MALINA... Co z tego ze nawalili mase efektow skoro film
scenariuszowo ma taka mase glupot i niedorzecznosci ze glowa boli...
Ciesze sie ze chociaz ktos sie ze mna zgadza... Nie bede ukrywal ale M.O.STEEL obejzalem tylko raz i nie mam zamiaru po raz drugi go wlaczac wlasnie dzieki debilnemu scenariuszowi.Co z tego ze H.CAVILL jest przystojny i pasuje na nowego Supermana skoro scenarzysta zrobil z niego ciote pozbawiona wlasnego zdania ktora slucha tylko swego ojczyma jak i L.Lane. Superman powinien byc twardzielem majacym swe zdanie ktory sam podejmuje wszystkie decyzje dotyczace siebie samego jak i ratowania planety ziemia. Superman powinien rzadzic a nie by nim rzadzono. Zreszta film widziales i wiesz co mam na mysli ;)... A scena w barze jak REDNECK zrobil z Supermana ciote oblal go piwem i ponizyl przed kumplami to jest tragedia. Ja rozumiem ze Superman bal sie zabic kogos ale do chu...ja przeciez umie kontrolowac swoja sile i mogl kolesiowi nastukac a nie byc oblanym piwem wyjsc i jakies chore skrecenie ciezarowki wokol drzewa...