Abstrahując od fabuły i aktorstwa, film ciekawie się ogląda jako "zabytek" konkretnego okresu historycznego, wraz z jego fascynacjami, modami i obyczajami. W kinie często manifestuje się specyfika czasów, a tu jest to wyjątkowo silne. Z jednej strony mamy klimat noir, historię kryminalną, długie płaszcze, papierosy -...
więcejŚwietny film ,pochłonął mnie doszczętnie. Takich produkcji jest niezwykle mało, dla mnie jeśli film ma odpowiedni klimat, to mogę oglądać godzinami. Świetna Jeanne Moreau , nic dodać nic ująć. I oczywiście muzyka, niezapomniana. Mroczny, klimaciarski film, WIĘCEJ TAKICH . Ach to kino francuskie;d
Nie ma intrygi z kryminału, nie ma klimatu z noir, nie ma napięcia z thrillera. Co jest? Dobry początek, a dalej francuskie pseudofilozoficzne przynudzanie. Melville to niestety nie jest...
Prosty aczkolwiek zaskakujący film. Ponure francuskie ulice, bar, komisariat policji, część akcji dziejąca się w windzie, spontanicznie aczkolwiek bezsensownie działająca para nastolatków kradnących samochód, sporo niefortunnych splotów zdarzeń, bardzo klimatyczna muzyka jazzowa w wykonaniu Milesa Davisa i ... nie byle...
więcejprecyzyjnie zrealizowany kryminał z 1957 roku dobre francuskie kino. Jeanne Moreau. Film różnorodny tematycznie i gatunkowo, demonstruje zadziwiającą wszechstronność warsztatową, a przy tym ironię i inteligentną przekorę, połączoną z wielką dyscypliną formy francuskiego kina noir. KLIMAT!!!! Wielka muzyka Milesa...
nie wiem od czego zacząć - a możnaby zacząć po kolei, od samego niebanalnego i intrygującego tytułu, który już może wywoływać ciarki na skórze. klimat nakręca niespieszne tempo (akcja trwa raptem kilkanaście godzin) oraz genialna muzyka z trąbką Milesa Davisa na przedzie! taki nocny Paryż wart jest grzechu możnaby rzec...
więcejMalle był bezkonkurencyjny w tym co robił. Film jest rewelacyjny, utrzymany w klimacie kina noir, dopieszczony znakomitą muzyką Davis'a, z genialnymi aktorami (Maurice Ronet)... Klasyk, który zapoczątkował Nową Falę. Dziś oglądałam film drugi raz po 10 letniej przerwie i musze przyznać, że wciąż działa na mnie tak...
więcej„Windą na szafot”, debiutancki film Louisa Malle’a, to jedno z pierwszych i zarazem najważniejszych dzieł francuskiej Nowej Fali. Ta zrealizowana przy pomocy skromnych, prostych środków opowieść o poszukiwaniu szczęścia i ucieczce przed samym sobą, o silnych namiętnościach i niszczycielskiej sile miłości to znakomite...
więcejLouis Malle był reżyserem "młodej fali". Przełomem w jego karierze był głośny film "Kochankowie". "Windą na szafot" nie nazwałbym może przełomem w światowej kinematografii, ponieważ od dawna tworzył już Alfred Hitchcock. Mimo to film Francuza to dobry obraz. Rzeczywiście przetrwał próbę czasu. Cały czas jest aktualny....
więcejTen film zawiera pewne cechy charakterystyczne dla okresu i miejsca, w którym powstał. Chodzi o pewną wizje człowieka i rzeczywistości, po upadku wielkich ideologii, a więc zainteresowanie istotą życia, celowością naszych działań (egzystencjalim). Z filmu Malle'a wynika, że życiem człowieka rządzi przypadek. Nie ma nic...
więcejPięknie zrobiony film. Z całą poetyką nocy, z zawianym i skacowanym Paryżem w tle. Atamosfera budowana klimatycznymi zdjęciami, muzyką (oczywiście!) i specyficznym aktorstwem: nieco sztucznym, wyciszonym i wyraźnie zdytansowanym.
Szkoda tylko, że sama fabuła trąciła o banał bardzo prostego kryminału. Ale tym większy...