Doceniam przesłanie filmu i poruszony temat , który dzisiaj w dobie uzależnienia dzieciaków ( i nie tylko ) od smartfonów i gier jest bardzo aktualny, ale większość scen nie podobała mi się tak bardzo jak wielu innym. Za to gra aktorska Carrey'a bardzo dobra, inna niż w Głupi i głupszy czy Truman Show - ci którzy krytykują go za to że zawsze gra tak samo są w ogromnym błędzie.
Wreszcie jakiś dobry komentarz osoby, której do końca film się nie podobał. Sceny jak sceny, ja akurat tu niczego nie kwestionuję, takie może być zachowanie maniaka. Osoba uzależniona często nie liczy się z nikim i niczym (świadomie lub nieswiadomie).