idealiści chcą być idealni, materialiści chcą czerpać zyski a hedoniści chcą realizować swoje pragnienia, dobro, szlachetność, bezinteresowność to tylko napisy na dropsie,
Ładnie napisane, ale z tym filmem ma niewiele wspólnego. Ja raczej dostrzegłbym tu niezamierzone przeczucie neokolonializmu w postaci planu Sorosa i Sachsa (z "polskimi" michnikami, geremkami i kuroniami) wobec m.in. Polski.
światem rządzi egoizm a nie dobroczynność takie miałem wnioski po obejrzeniu tego filmu, każdy pod sztandarem szlachetnych idei realizuje tylko swoje cele, władza, posiadanie i wywyższanie swego ego, buntownicy walczą z panującym system ale sami nie są w stanie stworzyć czegoś lepszego, jak to w historii nieraz bywało stają się tak samo tyranami,