Chciałbym zwrócić uwagę miłośników tego filmu na 2 w nim nieścisłości, zaczynając od, moim zdaniem, istotniejszej:
1. podczas rozmowy w samochodzie w czasie akcji w hotelu, "Dziadek" mówi do Kazka: "Jak ubezpieczałem / osłaniałem "Waltera" w BABIMOŚCIE też tak wiało.". "Walter" to gen. Karol Świerczewski zabity w 1947 r. w BALIGRODZIE. Prawdopodobnie o tą drugą miejscowość chodziło i wtedy ta wypowiedź ma sens.
2. Podczas akcji palenia akt na wysypisku widzimy samochód Polonez "Caro", który nie był produkowany w latach 1989-90. Jego produkcję rozpoczęto w roku 1991.
Na marginesie można zauważyć, że ze słów głównych bohaterów filmu - funkcjonariuszy SB wynika, że część z nich zajmowała się zwalczaniem opozycji (Kazek, Jerzyk, Franz, "Dziadek"), a Olo sprawami Kościoła (palenie akt na wysypisku i jego słowa "Tego pamiętam. Miałem go już dobrze na widelcu" czy sprawa księdza jako domniemanego ojca Andżeli, którą to zajął się w końcu Franz). W rzeczywistości w strukturze Służby Bezpieczeństwa sprawami zwalczania opozycji i Koscioła zajmowały się odrębne struktury - opozycji - Departament III, a Kościoła Departament IV MSW.
To takie ciekawostki, bo oczywiście sam film należy do nielicznych wybitnych polskich filmów, jakie powstały w ostatnich 20 latach.
a dlaczego nieścisłość? jaki wg Ciebie istnieje związek między śmiercią gen. Karola Świerczewskiego i akcją "Psów"?
Nie sądzę, by to zdanie wypowiedziane przez "Dziadka" umieszczono w scenariuszu przypadkiem. Biorąc pod uwagę finał akcji w hotelu zakończonej maskarą funkcjonariuszy nabiera ono sens.
Nie ma związku "między śmiercią gen. Karola Świerczewskiego i akcją "Psów"", tylko, jak sądzę wspomnienie tego wydarzenia przez "Dziadka" w tej konkretnej sytuacji nie było przypadkowe. Zresztą w "Psach" nie było przypadkowych dialogów.
Jak dla mnie, we wspomnianej wypowiedzi chodziło o Baligród, a nie o Babimost, która to miejscowość związków z osobą K. Świerczewskiego nie miała. I tyle w tej kwestii. Mam nadzieję, że wystarczająco jasno.
Więc jaki był wg Ciebie cel wspomnienia przez Dziadka o tym wydarzeniu? Jakiego sensu nabiera to zdanie w kontekście masakry w hotelu?
Zarówno osłanianie czy ubezpieczanie przez "Dziadka" "Waltera", jak i akcja w hotelu "kiedy też tak wiało" zakończyły się dość gwałtownie i niespodziewanie strzelaniną i przelewem krwi oraz były brzemienne w skutki (pierwsze w rzeczywistości, a drugie w filmie).
Teraz rozumiem. Tylko jaki cel miał Pasikowski, wprowadzając taki dialog do scenariusza?
Zwyczajny smaczek. Dziadek wspomina, że ostatnio gdy "tak wiało" osłaniał Waltera. To wydarzenie skończyło się nieprzewidzianą strzelaniną. A tymczasem teraz gdy też "tak wiało" podczas akcji zatrzymania przemytników samochodów też wszystko się pochrzaniło i doszło do rozlewu krwi.
Pasikowski po prostu puszcza oko do widza.
Dokładnie tak. Należy jeszcze dodać, że ten smaczek był łatwy do zrozumienia dla przeciętnego odbiorcy filmu w czasie, kiedy wszedł on na ekrany, gdyż gen. Karol Świerczewski, ps. "Walter", był jedną z ikon historycznych okresu PRL i niemal każdy kojarzył tę postać, jej pseudonim oraz miejsce i okoliczności jego śmierci. Dziś jest inaczej i dla współczesnego młodego widza ta wypowiedź może być kompletnie niezrozumiała.
Masz rację w tym momencie, ponieważ ja urodziłem się już po roku 1989. Wszakże na książeczce zdrowia mam napisane "Polska Rzeczpospolita Ludowa", ale nie czuję się Polakiem bezpośrednio związanym z PRL-em.
Pozdrawiam.
Pasikowski lubi puścic oko do widza ."Niedługo Pan i pańscy ludzie staną przed komisja weryfikacyjną senatora Wencla z Chrześcijańskiej Unii Jedności ..." .Czy zastanawialiście się jaki jest skrót tej partii ???
To jeden z piękniejszych smaczków w polskim kinie. Tym bardziej, że nazwa partii brzmi wiarygodnie.
Mało tego, nazwa tej partii pojawia się również w jednym z odcinków 2 serii serialu kryminalnego "Glina", reżyserował go Pasikowski.
Nazwę Chrześcijańska Unia Jedności miało nosić pierwotnie ZCHN, jednak w porę zorientowano się co do skrótu...
Też zwróciłem na to uwagę i też sądzę, że chodziło o śmierć Świerczewskiego, nawet jeśli nazwa się nie zgadza.
pomijając szczegół, że widać wyraźnie, że podczas sceny przed hotelem wcale nie wieje...
Akcja rozgywa się dokładnie w 1990 roku, kiedy to działa Komisja Weryfikacyjna SB
[cf. http://pl.wikipedia.org/wiki/Weryfikacja_SB]
Też się zastatanawiałem nad tym polonezem, ale to jednak nie jest Caro, a
wersja po liftingu z '89r, która miała tylne światła takie jak późniejsze
Caro, a więc wszystko się zgadza :)
Film można nakręcić w 2015 roku, post postorodukcje zrobić w 2017 a film wyjdzie w 2021. Daty są względne.
a tak poza tym, to pod koniec filmu po zabiciu Ola Franz chce się zabić kałachem, ale nie ma już amunicji, a pół metra dalej leży broń Ola....
chłopie zastanów się co piszesz.. jeżeli dla ciebie wszystko jest tak łatwo rozwiązywalne i życie jest czarno białe to widocznie takie filmy są dla ciebie za trudne..
synuś, pomyśl jak nazywa się temat, pomyśl, co powyżej piszę, no i w końcu jeżeli "psy" są zbyt trudne dla mnie, to dla ciebie zbyt trudne jest czytanie...
Franz w Psach, których akcja dzieje się w 1990 roku (komisja wer. SB) jeździ samochodem marki BMW model-E36. Jest to niemożliwe,gdyż ten model wszedł do produkcji pod koniec roku 1991. Do 1990 włącznie produkowany był nieco mniejszy model "trójki" E-30. (podwójne okrągłe przednie reflektory) ot taki błąd:)
Scena kiedy Nawrocki i Olo jadą z losem loteryjnym - na 99,9 % jestem pewny że Nawrocki prowadzi Passata (kiedy ścisza w nim radio Panasonic widać przez chwilę fragment cyferblatów), podnieca się że to rzekomo 3 litry+turbo a to diesel jest. Silnik słychać gdy Olo z Siwym i Barańskim zjeżdżają z jezdni na chodnik. Passat na pierwszy rzut oka na biedną wersję wygląda, brak świateł przeciwmgłowych przednich, klosze migaczy pomarańczowe, koła standart.
@Artee: BMW E36 weszło do produkcji w sierpniu 1990 ale i tak masz rację, że Franz nie mógł nią jeździć w czasie działania Komisji Kwalifikaacyjnej bo ta działała od maja do lipca 1990.
Faktycznie, chłopie, brawa za spostrzegawczość, do tej pory nie zwróciłem na to uwagi! A mistrzmika... ciepłym moczem...
W sumie racja..ale co z tego że Polonez Caro tam był? Film jest z 1992 roku.. ;p
Dziadkowi na pewno nie chodziło o tego "Waltera" czyli gen. Świerczewskiego ale o jakąś inną osobę. Jeden Walter jest na świecie? Zresztą Dziadek był za młody żeby brać udział w wydarzeniach 1947 r. Natomiast nie jest to może przypadkowa zbieżność nazwisk/imion i miejscowości ale celowy zabieg Pasikowskiego. Nawet nigdy nie pomyślałem oglądając ten fragment "Psów", że reżyser może robić aluzję do "Waltera", Świerczewskiego, zawsze myślałem i tłumaczyłem to skłonnością Pasikowskiego do używania niemieckich imion i nazwisk. To zresztą przejaw polskich kompleksów.
Mimo widocznego anachronizmu (czas zdarzeń z filmu nie pasuje do czasu zabicia gen. Świerczewskiego), to nie jest to przypadek tylko celowe "puszczenie oka" do widza.
Zresztą potem mamy drugi taki moment, i to - chyba też celowy zabieg - znów w scenie pod hotelem! "Taki" moment mam na myśli że Pasikowski wplata do fabuły prawdziwe zdarzenia historyczne. Gdy Franz i Nowy idą do hotelu po Chemika, Franz pyta młodego: "Kim był Twój ojciec?". Wtedy Nowy stwierdza iż to właśnie jego ojciec "dorwał Marchwickiego".
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zdzis%C5%82aw_Marchwicki
Zgadzam się z tym, że może to być "puszczanie oka" do widza ale nie należy tego brać dosłownie jak uważają niektórzy, bo po prostu daty temu przeczą.
No dokładnie to powiedziałem :) Jest anachronizm, nie chodzi KONKRETNIE O TO zdarzenie, ale delikatne nawiązanie chyba jak najbardziej celowe :)
Za młody? Własnie tu chyba chodzi o to, jak długo "Dziadek" (jak sama ksywa wskazuje..) jest na usługach czerwonych. Spokojnie jako dwudzestolatek mogł ubezpieczac "Waltera" czyli gen.Świerczewskiego .Tak sądzę..
Walter zginął w 1947 r., akcja pod hotelem jest w 1990 r. Wydarzenia te dzieli 43 lata. Służbę wojskową odbywa się od 18 roku życia. Zatem jest możliwe, że Dziadek jako młody chłopak świeżo po wcieleniu do wojska mógł ochraniać Waltera, zresztą sam tak na oko wyglądał właśnie na 60-latka.
A jak to jest ze scenami w budynku/przed budynkiem MSW? Dlaczego pierwsza scena z podporucznikiem Morawcem rozgrywa się w budynku MSW, a nie w Komendzie Stołecznej (albo jeszcze w Stołecznym Urzędzie Spraw Wewnętrznych) albo Komendzie Głównej? Chyba nie wstąpił do SB w 1990 roku? Podobnie Maurer, już po weryfikacji, dalej podjeżdża BMW pod MSW, a przecież nie pracuje w UOPie tylko w policji kryminalnej. Późniejsza rozmowa z mjr Bieniem (my tu k***a wrócimy z Olem) także odbywa się pod Ministerstwem Spraw Wewnętrznych.
Ja zauważyłem jeszcze dwa błędy. których genezy nie rozumiem.
1. Podczas sceny strzelaniny w motelu, Gross wychodzi i natyka się na Studenta, który próbuje załatwić posiłki przez radio. Gdy Gross idzie w jego stronę z motelu wybiega Młody. Gross odwraca się, celuje i strzela. Młody upada i w tej scenie, gdy upada na ziemię, w tle widać jeszcze jednego faceta, który leży i próbuje się podnieść. Skąd się tam wziął, kim był? Nie widzę tu żadnego związku przyczynowo-skutkowego. W chwili gdy młody wybiega z motelu nikogo na ziemi nie ma. Gross także nikogo nie popycha lub zabija (45 minuta filmu).
2. Scena pogoni Franza za Chemikiem w hotelu. Gdy Chemik wybiega z pokoju jego szlafrok jest czysty, ale już w późniejszych scenach jest czymś strasznie uwalany na plecach (1 godzina 06 minuta filmu).
Takie dwie wpadki ja zauważyłem :-)