Znakomity dramat obyczajowy o rozpadzie małżeństwa, ciemnej stronie L.A., a nade wszystko totalnej inwigilacji, którą Wenders przewidział jeszcze w ubiegłym stuleciu ...
- i chwała mu za to "społeczne zaangażowanie" kina w otwieranie oczu współczesnym niewolnikom elektronicznych gadżetów :)