Ameryki co prawda ten film nie odkrywa,bo każdy,kto choć trochę interesuje się polityką to kuma po co była ta "wycieczka" do Iraku,ale w miarę nieżle się ten obraz ogląda.Co prawda momentami ta dziennikarska robota nie porywa widza i brakuje tu trochę emocji,ale z drugiej strony są też dobre sceny,na czele z idealnie wplecionymi tymi dokumentalnymi wstawkami(świetne głosowanie w senacie).Na plusik też fajne kobitki w obsadzie,szczególnie miło było popatrzeć na dawno nie widzianą piękną Millę.Podsumowując - szału nie ma,ale spokojnie można zobaczyć.