Zainteresowani? No to idźcie na film, nie słuchajcie tego gadania pt. „Polski film? A to nie idę”, czy „Karolak w obsadzie? Nie ma co iść”.
Film wybitny nie jest, ale mimo wszystko dobrze spędziłem ten czas w kinie. Nie ma tu kiczu jak w filmach Vegi(o co dużo osób miało obawy), aktorsko jest solidnie - nic specjalnego(z wyjątkiem Bosaka, który idealnie pasuje do swojej roli).
Jedyne co mi nie pasowało w tym filmie to sama Małgorzata Kożuchowska jak i jej rola.
Jej postać pojawia się i znika, nie wiadomo czym tak naprawdę się zajmuje i po co sceny z jej udziałem, a sama aktorka, według mnie najsłabiej z całej obsady - któryś film z rzędu.
jak dla mnie, w niektórych momentach, film baaaardzo przypominał produkcje Vegi. Szczególnie końcówka
Dokładnie.Ja nie znałem reżysera i byłem przekonany że to wyszło spod ręki miszcza...