Polska, Zimbabwe i Burkina Faso jeszcze nie. Wypada za to "podziękować" dystrybutorom.
Niezłe ;) Na szczęście są też mniej oficjalne drogi dystrybucji, bo inaczej należałoby ustawić się w kolejce za Burkina Faso.
Bo to nie jest repertuar przedszkolaka :) Chociaż z drugiej strony jak byłam dzieckiem to oglądałam Wrony co drugi dzień, a to też dramat.
A moją poprzednią odpowiedzią chciałam przekazać, że moim zdaniem bez różnicy kiedy była premiera w Polsce.
Słuszne podejście. Ja też twierdzę, że "nowy film" to każdy, którego jeszcze nie widziałem, niezależnie od roku produkcji.
Ale jak to? Właśnie trzymam w ręku wrześniowy numer Filmu z 1994 roku i ten film znajduje się w premierach, więc chyba jednak trafił do naszych kin? Dystrybutorem był Imperial.
Konkretnie premierę miał 5 sierpnia 1994 roku. Na FilmWebie w przypadku całego mnóstwa filmów brakuje daty polskiej premiery, ale to nie znaczy, że tych filmów nie było w naszych kinach. Po prostu ta informacja nie jest uzupełniona. Specjalnie kupiłem wszystkie numery Filmu z lat dziewięćdziesiątych, odkąd Film został miesięcznikiem, by znać daty premier wszystkich filmów jakie wyświetlano w Polsce i oglądać je w takiej kolejności.