Taki łomot Gonera ostatnio zaliczył od Tygrysa w "Samowolce". Dobry aktor, ma coś niepokojącego. Jak zaatakował łopatą Gonerę, to miał w oczach szaleństwo, nieobliczalność, jakąś dzikość. Trudno nawet opisać tę patologiczną aspołeczność. Twarz totalnie martwa, zero uczuć wyższych. Dobrze wcielił się w typa totalnie...
Widziałem go w teatrze w Poznaniu i nie tylko.Ma zacięcie dramatyczne i duży talent.Poza tym ma charyzmę...Mi kojarzy się z Russelem Crow i Edwardem Nortonem.Aktor stworzony do ról facetów po przejściach,neurotyków,despera tów,depresyjnych maniaków i facetów zagubionych w rzeczywistości,etc.Bardzo wyrazisty.Ten gość...
więcej