gdyby przez pół filmu nie jeździli na koniach z cyganami po lasach byłby o wiele lepszy... w jedynce mieliśmy naprawdę fajną zagadkę do rozwiązania i ciekawych bohaterów. a tutaj cyganów, i robienie uników w zwolnionym tempie przed kulami...
ileż może banał gonić banał . Holmes wszystko wie lepiej zawsze jest o kro do przodu , jak w niego strzelają to tylko i wyłącznie nabojem który on przygotował , jak umiera to zawsze ma przy sobie lek na zmartwychwstanie , jak tonie to tak na prawdę nie tonie .
czyli ilez banał moze gonić banał . Sherlock wszystko wie lepiej zawsze jest o krok do przodu , jak ktoś w niego strzela to akurat nabojem który on podmienił (bo innych nie ma) jak umiera to zawsze jest koło niego Watson który aplikuje mu środek na zmartwychwstanie , jak tonie to nigdy na poważnie .........
czyli Sherlock mądrzejszy ob Boga . Wszystko wie lepiej , jest zawsze o krok do przodu , jak strzelają do niego to tylko i wyłącznie z pocisku który on podstawił , jak umiera to zawsze ma przy sobie środek który jego wierny dr Watson mu aplikuje . Jak pierwszą częśc jeszcze dało się strawić tak druga stanęła mi w...
czyli ilez banał może gonić banał . Holmes zawsze wszystko wie lepiej , jest o krok do przodu , gdy podkłada nabój to akurat z niego w niego strzelają (bo przeciez innych naboi nie ma) , jak umiera to zawsze ma przy sobie zastrzyk na zmartwychwstanie który aplikuje mu Watson .......bla , bla , bla .